Zaczęłam oglądać ten film z chęcią obejrzenia jakiejś sfabularyzowanej historii o Elżbiecie
II. Z rozczarowaniem dostrzegłam, że głównym wątkiem było "jak królowa radzi sobie ze
śmiercią synowej", a nie "życie królowej".
Niedosyt, acz kreacja głównej bohaterki - bardzo dobra i wysoko oceniam film.