Jak królowa jest wredna,itd.film pozostawił wiele pytań które do tej od śmierci Diany nie
maja swoich odpowiedzi.Nie nawidze rodziny królewskiej są śmieszni i myślą,ze są
pępkiem świata i mamy XXV wiek,żenada.
dobrze swiadczy o tobie ze spodobal ci sie ten film. zle ze w ogole go nie zrozumialas
Buahahahaha, nirvanka, zabiłaś mnie - przespałam pięćset lat, kiedy ostatnio sprawdzałam, byłam pewna, że mamy 21 wiek, nie 25... ;]
Nie posunęłabym się do stwierdzenia, że królowa była wredna. Wydaje mi się, że raczej zagubiona. W końcu sytuacja w jakiej się znalazła była dość niecodzienna.
ALBO TEGO FILMU NIE ZROZUMIAŁAŚ ALBO NIE OBEJRZAŁAŚ W CAłości. świetnie puentuje Królową Blair swoim wybuchem w biurze kiedy oczerniają ją jego współpracownicy, tekstem że w zamian za to, że ta kobieta, która od kilkudziesięciu lat robi to czego nigdy nie chciała, co zabiło jej ojca, próbuje brać udział w żałobie po kimś kto odrzucił wszystko co mu dała, wszyscy rzucaja się jej do gardła.
Królowej nie sposób ocenic jednoznacznie, mimo że momentami wzbudzała w tym filmie moją zywą antypatię wredną bym jej nie nazwała, raczej zagubioną w okresie w którym przyszło jej żyć, ofiarą własnego wychowania, rodziny, pochodzenia, trochę osobą wyzutą z uczuć a może raczej nie potrafiącą ich okazywać. Współczułam jej momentami bardzo.
Nawet nie tyle zagubioną, co oderwaną od życia, od poddanych. Chciała służyć swojemu krajowi i swojemu narodowi i uważała, że jej misją jest stanie na straży najbardziej podstawowych tradycji. Bo od tego jest, rządy się zmieniają (i dobrze, to jest istota demokracji, kżdy Brytyjczyk może wybierać między konserwatyską, lewicowcem, liberałem itd.) a jej misją jest utrzymywać jedność wśród tej ciągłej zmiany. Nie wyczuła szczególności tego momentu, kiedy trzeba było się jednak dostosować. Premier jej w tym pomógł - i trochę narodziła się przyjaźń między nimi, czyli ze złej rzeczy (śmierć Diany) narodziło się także coś dobrego.
Dokładnie. Wybuch Blaira świetnie podsumowuje sytuację królowej. Jest jeszcze taka scena na końcu, kiedy Blair przychodzi do królowej i rozmawiają o sytuacji, jaka miała miejsce zaraz po śmierci Diany. Królowa mówi, że wpojono jej, że żałobę przeżywa się na osobności, a tu nagle wszyscy oczekiwali po niej łez ( przepraszam, jeśli przytoczyłam tą scenę niedokładnie). Ona nie do końca się przystosowała do nowej sytuacji.