Sugerujesz, że królowę należało pokazać jako nadętą babę, chodzącą wiecznie w nienagannym stroju.

Jak dla mnie, to ty tylko robisz sobie jaja. Bądź poważny.

To chyba najlepsza recenzja jaką w życiu przeczytałem! Koorcze, ale ty jesteś kreatywny. "umonarchicznienie duchowe", "wyścielony czerwonym dywanem gust", a z resztą co będę cytować... całość jest po prostu genialna! Skomentowałeś jeszcze jakieś filmy?

Filmożerco, napisałeś to na poważnie?
Jeśli nie, to zwracam honor, jeśli tak, to...

Jedyne, co mogę napisać o stylu osoby piszącej, to- aspirujący.
Przeszedł mnie wręcz dreszcz, kiedy to czytałam- brzmiało jak tekst nastolatka, który usiłował być oryginalny.
Pretensjonalny. Mający zaciekawiać przewrotną inteligencją, a w rzeczywistości kompletnie pusty. Niby złośliwy, niby inteligentny.
...Prawie jak Szczuka. Prawie.

Przepraszam, wiem, że nie jestem tu od "komentowania cudzych komentarzy", ale kompletnie nie umiałam się powstrzymać, zwłaszcza czytając ten zachwycony (?) post. Może powinnam była zostać nauczycielką polskiego i chamskimi zdaniami komentować wypracowania. (ha-ha).

Ale cóż, ciężko mi nawet opisać, 'jakże bardzo' do mojego wyścielonego wykładziną gustu mi ta recenzja nie przypadła ;)

Właśnie o to w tej recenzji chodzi...

No to chyba coś jest ze mną nie tak. Nie dość, że lubię Szczukę, to jeszcze wypociny tego Selfisha. Komentarz, który napisał jest zupełnie poza schematem tradycyjnego myślenia, a to ogromny plus. Uwielbiam absurd, groteskę, zabawę słowem. Ty zapewne nie. Domyślam się, że z lektur szkolnych wolałaś "Potop" od np. Witkacego. Ale cóż... są różne rodzaje wrażliwości, tudzież jedni mają jej więcej od innych...