Dziecko drogie, obejrzyj film jeszcze raz bo chyba nie został on do końca zrozumiany przez ciebie jak nalezy. Rodzina królewska łagodnie pokazana???? Troszkę bym się kłucił. Zresztą reżyser nie chciał z góry osadzić królowej, ale chciał by widz sam wyciągnął wnmioski z postepowania królowej i całej rodziny.

"Kłucił" piszę się troszeczkę inaczej. Reżyser nie osądzał, bo nie na tym ten film miał polegać, a każdy osąd wiązałby się z krytyką zwolenników i przeciwników monarchini. Mimo wszystko królowa została przedstawiona w bardzo pozytywnym świetle, nie jako kobieta bez serca-jak niektórzy ją postrzegają, ale władczyni mocno trzymająca się dworskiej etykiety. Zero krytyki, za to reżyser świetnie się za nią wytłumaczył. Takie subtelne wkradanie się w czyjeś łaski. Film odebrałam i zinterpretowałam poprawnie, a już napewno zrozumiałam. Może to ty potrzebujesz obejrzeć go jeszcze kilka razy? Popatrz dokładnie. A król? Ciepłe kluchy w kapciach, które nie mają nic do powiedzenia. Karol? Człowiek, który nad życie kochał Dianę i wcale nie miał romansu. Widziałeś jak opłakiwał jej śmierć? Myślisz, że taka była jego reakcja? Mnie film wydaje się mało wiarygodny, miała być krytyka wyszła pochwała i wielki szum wokół filmu.