Film mnie nie zachwycił ale nie uważam czasu poświęconego na jego oglądanie za stracony. W mojej ocenie dobrze ukazał realia brytyjskiego dworu, etykiety i konwenansów. Rodzinę nauczoną ukrywania swoich uczuć. Dokumentalne wstawki sprawiały, że postrzegałem film jako surowy, wręcz suchy. Ale taki był chyba reżyserski zamysł. Coś mi mówi, żeby spróbować obejrzeć go po raz drugi
6/10 na chwilę obecną.